Po pierwsze: wina umyślna w
spowodowaniu kolizji.
Sobotni wieczór. Pan Tomasz
wraz z żoną wychodzą wcześniej z imprezy. Ponieważ Pan Tomasz wypił kilka drinków,
a jego małżonka ma prawo jazdy, mąż oddaje jej kluczyki i siada na miejscu
pasażera. Po chwili mężczyzna orientuje się, że zaparkował auto dość
niefortunnie i osoba, która rzadziej siada za kółko, może mieć problem z
wyjazdem. Prosi małżonkę, żeby na chwilę zamienili się miejscami. Chce jej
tylko pomóc wyjechać z parkingu. W trakcie wykonywania manewru, Pan Tomasz
powoduje kolizję. Można pomyśleć, że nasz kierowca ma wyjątkowego pecha. Z
punktu widzenia ubezpieczyciela, do wielu takich pechowców można zwrócić się z
żądaniem zwrotu wypłaconego odszkodowania.